Kiedy błękit nabiera iskrzącej szarości srebra, biel korzysta z całej palety własnych odcieni, a czerń popieleje lub ociepla się brązem, to naprawdę przychodzi Zima.
Jak każda pora roku, ma swoje urokliwe wymiary. Któż nie lubi bezszelestnie spadających płatków śniegu, puchowych poduch na gałęziach drzew i krzewów oraz zmrożonych grud, mieniących się w słońcu odcieniami barw tęczy. To wszystko jest piękne, ale tylko zza okna. Właściwie to zwykle dziecko, ukryte w zakamarkach naszej dorosłości, cieszy się ciągle na myśl o szczypankach mrozu i szusowaniu na śniegu ze szczytu górki.
Dzisiaj (17.12.2025), kierowani własną wyobraźnią i talentem pedagogicznym naszej Marii Głębickiej, rodzimej artystki - plastyka, mamy szansę przybliżyć sobie widoki zimowych krajobrazów, wyłonionych z jednolitej powierzchni przez kontrast.
Czujemy się mistrzami, bo nie efekt jest tu najważniejszy, ale proces dochodzenia do niego.
To świetne, klimatyczne zajęcia, gdy wszyscy startujemy do geniuszu od samiutkich podstaw. Co się po drodze wydarzy, pozostaje wielką niewiadomą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz