Cóż to się tam działo! Siedziba Księżnej robi wrażenie. Komnaty dopieszczone, ogrody ukwiecone, ale niesamowicie wyobraźnię pobudza stara, zamierzchła część zamku z początku XIII wieku oraz szczęśliwa ściana, wręcz interaktywna, spełniająca marzenia z nawiązką. Do tego cudowny relaks pośród wiekowego drzewostanu i pysznie kwitnących różaneczników. To one, swoją barwą, dodają kolorytu całemu zdarzeniu.
Sama Daisy przyglądała się nam z licznych portretów i uśmiechem zachęcała, by każda z nas przeglądała się w Jej kryształowych lustrach. Młodzież to nawet pozyskała korony, a nasze odbicia zyskały zupełnie inny wymiar. Tak to wyobraźnia potrafi przeskoczyć barierę czasu. Dziękujemy za międzypokoleniową wycieczkę do krainy przepychu, fantazji i koloru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz